Dziki wchodzą do miasta
Miasto Wejherowo od strony ulicy Staromłyńskiej atakują dziki. Prawdopodobnie 3. lochy z młodymi prosiakami przychodzą pod same drzwi mieszkańców domków jednorodzinnych. Zaniepokojeni częstymi wizytami dzików na posesjach mieszkańcy proszą o pomoc Straż Miejska. Ta zaś o „nieproszonych gościach” w mieście powiadomiła koło Łowieckie „ Jeleń,” na którego obwodzie dziki grasują.
I tu kilka rad dla mieszkańców. Lochy, które mają prosiaki przy ingerencji człowieka w ich swobodne życie mogą stać się agresywne i zaatakować człowieka. Jedna z loszek, która z młodymi zamieszkała przy rzece Reda, w pobliżu mostu ma około 50 kg wagi. Są przy niej warchlaki, jeszcze pasiaki oraz dwa około 20 kg warchlaki urodzone w roku ubiegłym. Widać ,że zwierzęta te nie boją się specjalnie ludzi. Ostatnio dziki te chodziły sobie przy zakładzie pogrzebowym. Radzę ich nie przepędzać. Matka za wszelką cenę będzie broniła swojego potomstwa.
Myśliwi z Koła Łowieckiego „Jeleń”podejmą pewne działania, aby te dziki przepędzić do lasu. Na ile ich działania będą skuteczne-czas pokaże.