Miasto dokarmia zwierzęta na Kalwarii
Intensywne opady śniegu i silne mrozy dały się we znaki dziko żyjącej zwierzynie na Kalwarii Wejherowskiej. Tam swoją ostoję mają głównie sarny i zwierzyna drobna. Od czasu do czasu, na krótko zagoszczą też dziki i jelenie. Jednak sarny żyją tam na stałe. Przedłużająca się zima sprawiła, że zwierzęta te z lasu zaczęły wychodzić w poszukiwaniu żywności do miasta. Sarny w biały dzień widoczne były na ulicy 3-Maja, Św. Jacka i na wielu innych osiedlach. Przerażeni mieszkańcy informowali Straż Miejską, że być może zwierzęta te są wściekłe. Nic bardziej błędnego. Sarny podchodziły do zabudowań w poszukiwania żywności. Problem ten zauważyli strażnicy miejscy i pracownicy Wydziału Inwestycji, Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Wejherowie.
W miejsca przebywania zwierzyny, inspektorzy:Roman Górecki z Wydziału Inwestycji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM w Wejherowie oraz Mariusz Pardus z Zakładu Usług Komunalnych w Wejherowie wywieźli do lasu 1000 kg marchwi, siano i 300 kg zboża. Karma sucha , treściwa i soczysta pozwoli zwierzętom przetrwać tę zimę. Jeszcze w tym roku miasto zamierza wykonać 4 paśniki i na stałe ustawić je na Kalwarii Wejherowskiej. A gdy zajdzie taka potrzeba, wykładana będzie w nich żywność. Wprawdzie obowiązek dokarmiania zwierzyny w okresie zimowym spoczywa na kołach łowieckich, które dzierżawią tereny leśne. Kalwaria Wejherowska leży na trenie lasów komunalnych, na których dzierżawcy nie ma, stąd obowiązek dokarmiania zimowego zwierzyny spadł na miasto.
Z. Hinca
SM Wejherowo