Strażnicy miejscy uratowali mu życie
Dziś, 26- letni mieszkaniec Gościcina swoje życie może zawdzięczać jedynie strażnikom miejskim z Wejherowa, którzy 1 grudnia 2013 roku około godziny 5.00 nad ranem ściągnęli go z torów na dworcu głównym PKP w Wejherowie.
Mężczyzna ten usiadł na torach przy peronie I w Wejherowie i zasnął. Po obudzeniu nie wiedział jak znalazł się w tym miejscu. Wezwano karetkę pogotowia. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz nie stwierdził u mężczyzny żadnych zaburzeń psychicznych oraz innych obrażeń ciała. Po badaniu mężczyzna udał się na przystanek autobusowy.
W czasie podejmowania tej interwencji, stojący przy budynku dworca PKP chuligan z Bożegopola Wielkiego, Michał B. zaczął używać słów wulgarnych i wydzierać się w niebogłosy, że funkcjonariusze mają zostawić w spokoju siedzącego na torach porządnego człowieka. Pouczenia o właściwym zachowaniu się miejscu publicznym, na nic się zdały. Ten krzyczał i wyzywał. Teraz chuligan za swój czyn odpowie przed wejherowskim sądem.